wtorek, 30 października 2012

Relacje z wycieczki do fabryki bombek

Dziś w szkole uczyliśmy się o różnych sposobach utrwalania ważnych wydarzeń. Jednym z nich jak się dowiedzieliśmy jest prowadzenie kroniki, także takiej jak nasza - internetowej.
Później każdy z uczniów podjął się trudnej roli kronikarza i opisał wspomnienia z wczorajszej wizyty w fabryce bombek. Oto co nam wyszło:
Miłej lektury!

Gniewko:
Wyjechaliśy o godzinie 12:30 z panią Joasią i Lidką. Droga zajęła nam godzinę. W końcu dojechaliśmy do Piotrkowa Trybunalskiego. W fabryce bombek widzieliśmy:
1. Topienie i wydmuchiwanie szkła.
2. Wpuszczanie barwnika
3. Mieszanie barwnika
4. Suszenie
5. Ozdabiane
Potem niektórzy kupili sobie coś fajnego w sklepie. A potem wróciliśmy do Łodzi o godzinie 16:00
Kuba:
Wyjechaliśmy o 12:30 z Panią Joasią Micyk i Panią Lidką Orzechowską. Robiliśmy fajne bombki. Widzieliśmy jak się nadmuchuje szkło. Robiliśmy też swoje bombki.
Antek M.:
29.10. pojechaliśmy do fabryki bombek. Tam widzieliśmy jak robią bombki.
Wyjechaliśmy o godzinie 12:30. Widzieliśmy jak robią ze szkła bombki i jak pani koloruje od środka na srebrny kolor. Ja kolorowałem bombki brokatem.
Wyjechaliśmy z fabryki bombek o godzinie 15:00., a dojechaliśy do szkoły o godzinie 16:00.
Oliwia R.:
Wyjechaliśmy do fabryki bombek o godz. 12.30.
Widzieliśmy:
1. Topienie i wydmuchiwanie szkła.
2. Wpuszczenie barwnika
3.Suszenie
4.Ozdabianie
A niektórzy sobie kupili w sklepie pamiątki.
Wróciliśmy o godzinie 16:15.
Antek W.:
Wyjechaliśmy o godzinie 12:30 a wróciliśmy o godzinie 17:00.
Widzieliśmy tam:

1. Topienie i wydmuchiwanie szkła.
2. Wpuszczenie barwnika
3.Suszenie
4.Ozdabianie
Mateusz:
Robiliśmy bombki i kupowaliśmy je. Widzieliśmy nadmuchiwane szkło. Wyjechaliśmy o 12:30. Wróciliśmy szczęśliwi i zdrowi o godzinie 16. Gdy wyszliśmy na dwór zaczęła się wojna na śnieżki.
Oliwia K.:
Wyjechaliśmy o godzinie 12:30. Z nami byli: pani Joasia i pani Lidka. Najpierw zobaczyliśmy topienie i wydmuchiwanie szkła, a potem wpuszczanie barwnika i mieszanie tych barwników, suszenie i ozdabianie. Tam też był sklepik i dlatego mi się podobało!!!
Adaś:
Pojechaliśmy do fabryki bombek. Tam widzieliśmy jak robią bombki i jeszcze jak je malują. A wróciliśmy o 16.15. Bardzo mi się podobało.
Maja:
29.10.2012 roku o godzinie 12:30 pojechaliśmy do Piotrkowa Trybunalskiego. Pojechaliśmy z Panią Asią i Panią Lidką do fabryki bombek. Widzieliśmy jak się robi bombki, co trzeba zrobić żeby były srebrne i oczywiście ozdabialiśmy je wszyscy.
Staś:
Wczoraj byliśmy na wycieczce. Wyjechaliśmy o godzinie 12:30. Jechaliśmy z panią Joasią i z panią Lidką. Widzieliśmy jak robi się bombki. Bardzo mi się podobało jak robiliśmy własne bombki.
Zuzia:
Wyjechaliśmy razem z IIa i z panią Asią i z panią Lidką. Wyjechaliśmy o godzinie 12:30. Byliśmy w Piotrkowie Trybunalskim o 13:30. Najpierw weszliśmy do dmuchalni, gdzie ludzie wydmuchiwali szkło. Wygląda to bardzo ciekawie. Pani miała igłę którą wkładała do środka bombki i nią wstrzykiwała dwie krople płynu. Później trafiały do wstrząsarki - to taki urządzenie, w którym bombki od środka robią się srebrne. Później się suszą. Jeszcze później pani ozdabia bombkę. Zaczęliśmy sami je ozdabiać. Niektórzy kupowali bombki. 
Wróciliśmy o godzinie 16:00. Było bardzo fajnie.        
    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz